Każdy z nas ma mniejsze lub większe grzechy kosmetyczne. U mnie można znaleźć ich kilka, ale największym jest moja nienawiść do wszelkich maseczek.
Wiem, że jest to ważna część pielęgnacji, ale używanie ich jest dla mnie męczące.Jest to coś czego na prawdę nie lubię robić. Raz na jakiś czas użyję maseczki, jednak dzieje się to bardzo rzadko. Mam nadzieję, że z czasem przekonam się do ich używania
Jakie są Wasze kosmetyczne grzechy?
"Carry on"
ja nie umiem systematycznie balsamować ciała, ale uczę się tego nawyku :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńmój grzech nie tylko kosmetyczny, ale i w każdym innym aspekcie- lenistwo :D
OdpowiedzUsuńCiekawe wyzwanie ;) Powodzenie w szkole !
OdpowiedzUsuńFajna seria się szykuje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Emm
powodzenia:)
OdpowiedzUsuńa moim największym grzechem kosmetycznym jest chyba zaniedbywanie pielęgnacji stóp
no to powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com
Ciekawe wyzwanie ;) Moim grzechem kosmetycznym jest nieregularne używanie balsamu.
OdpowiedzUsuńDobre takie wyzwanie! :)
OdpowiedzUsuńMoim największym grzechem kosmetycznym jest chyba od czasu do czasu zapominanie o użycie balsamu :)
OdpowiedzUsuńCiekawe wyzwanie ;)
OdpowiedzUsuńmiło mi, że bierzesz udział :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia! ja musiałam przerwać z powodu "przeprowadzki" :) później do niego wrócę :)
też nie lubię robić maseczek :)
Ja za to uwielbiam wszelkie maseczki twarzowe jak i włosowe :)
OdpowiedzUsuńświetne wyzwanie :) moim grzechem kosmetycznym jest to jak otworzę kilka kosmetyków na raz i data skończy się przed użyciem, walczę z tym pomału i jak na razie jestem dobrej myśli ;)
OdpowiedzUsuńMoim największym przewinieniem jest chyba "zapominanie" o balsamowaniu ciała ;) Choć moja skóra skutecznie o sobie przypomina ;)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki!
OdpowiedzUsuń_____________
a u mnie? outfit w najgorętszym kolorze sezonu
Ciekawe wyzwanie ;)
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze miesiąc wolnego ;D