środa, 21 stycznia 2015

"Zniszcz ten dziennik"

„Zniszcz ten dziennik” cieszy się ostatnio dużą popularnością. Pojawiły się na jego temat skrajne opinie. Powiem szczerze, że z co najmniej połową się nie zgadzam i uważam, że są mocno przesadzone. Myślę, że wiele z Was wie czym jest ta książka (no może ciężko nazywać to książką, ale umówmy się, że będę używać tego określenia). To zbiór swego rodzaju zadań prowadzących do kreatywnej destrukcji.
Kiedy po raz pierwszy ją zobaczyłam, od razu chciałam ją mieć. Może i kreatywność nie jest moją mocną stroną, a już na pewno nie jest na takim poziomie na jakim chciałabym żeby była oraz nie posiadam zdolności plastycznych, mimo to pomyślałam, że może to być świetny sposób na zabicie czasu. Swój dziennik dostałam na urodziny od przyjaciółki i myślę, że na takie właśnie okazje sprawdzi się świetnie. Nie wiem czy sama bym go kupiła, bo pewnie szkoda byłoby mi wydać 30 zł na takie coś, chyba że nadarzyłaby się jakaś promocja.
Można kupić zwykły zeszyt i samemu zrobić coś takiego. Zgadzam się z tym, ale mam wrażenie, że nie to byłoby już tym samym. Książka ma wokół siebie aurę, która inspiruje do twórczego spędzenia czasu. Osoby, uważające się za przeciwników niszczenia książek wypowiadają się mało pochlebnie na temat dziennika. Zupełnie nie rozumiem ich punktu widzenia. Ja sama uważam, że książki trzeba szanować i w żadnym razie nie można ich niszczyć, ale przecież sama nazwa „Zniszcz ten dziennik” niejako zobowiązuje nas do jej zniszczenia. Po za tym nie zachęca do niszczenia zwykłych książek.
Według mnie „Zniszcz ten dziennik”  to bardzo interesujący pomysł, coś nowego, oryginalnego. Przynajmniej ja nie spotkałam się wcześniej z czymś podobnym. Znajdziemy w nim ciekawe zadania, które możemy interpretować w dowolny sposób, mniej lub bardziej destrukcyjny. Jest to ciekawa forma spędzenia wolnego czasu. Nie jest dedykowana tylko dla osób uzdolnionych plastycznie, bo tak jak pisałam mi tego talentu brakuje, a jednak książka bardzo mi się podoba. Faktem jest, że albo się ją kocha albo nienawidzi. ;)

Macie "Zniszcz ten dziennik"? Co o nim myślicie?

"American Beauty/ American Psycho"

60 komentarzy:

  1. Należę do tych, co kochają tą książkę, ale jeszcze nie miałam okazji jej przetworzyć na swój sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam w posiadaniu tej "książki", ale uważam, że idea twórczego niszczenia jest świetna :) mogłabym się w to pobawić ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na więcej zdjęć z wykonanymi przez Ciebie zadaniami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszę o nim po raz pierwszy ! Ale już mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ale jeszcze nie odpakowałam ze świątecznego papieru :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak bym dostała to okej np., ale sama nie kupiłabym jej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka fajna na rozbudowanie kreatywności :)

    OdpowiedzUsuń
  8. haha gdzieś ją widziałam :D ale nie posiadam ogólnie mało ksiażek w pokoju mam bo te które np czytam są w telefonie , pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy pomysł jednak mnie do końca nie przekonał

    OdpowiedzUsuń
  10. mam,ale póki co leży prawie nie ruszony ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. Widziałam ja w empiku :) jest fajna i mogłabym ją dostać w prezencie ale sama bym nie kupiła bo byłaby na końcu mojej lisy

    OdpowiedzUsuń
  12. wygląda dziwnie, nie spodziewałam że to tak się prezentuje od środka... trochę szkoda kasy

    OdpowiedzUsuń
  13. u mnie raczej by się nie spisał, rzadko pamiętam o takich rzeczach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. mi jakoś szkoda pieniedzy było na zwykly zeszyt w ktorym wydrukowano jakieś zadania ;p

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja zrobiłam własną wersję.

    OdpowiedzUsuń
  16. Corka posiada i juz sie wziela do roboty ;) Ogolnie "ksiazka", choc moze raczej sam pomysl, mi sie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Sama nie mam, bo żal mi pieniędzy, ale kupiłam przyjaciółce na święta i była zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  18. Widziałam ją niejednokrotnie w Empiku i w sieci, nie odczuwam jednak silnej potrzeby posiadania jej w swoim zbiorze. Nie jestem ani zwolenniczką ani przeciwniczką tego dziwnego Dziennika :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam, ale nie zbyt mnie zadowolila, sama nie wiem co od niej oczekiwalam. Uzywam ja gdy naprawde mi sie nudzi a to nie jest za czesto :D
    Bardzo fajny post, pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawy post, lubie ksiazki ale tej nie znam i musze poznac :)
    Dodaje do obserwowanych i zapraszam do mnie. Udanego dnia

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie posiadam własnego egzemplarza, ale niezwykle mnie intryguje i myślę, że jest to świetna koncepcja :)
    Pozdrawiam!

    O książkach - okiem Optymistki

    OdpowiedzUsuń
  22. Cały czas zastanawiam się nad zakupem tego dziennika, pomysł świetny, ale boję się, że jestem zbyt mało kreatywną osobą ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Polowałam na ten dziennik w Biedronie bo miał byc za 19 zł, ale nie trafiłam. Moze i dobrze, lubie kreatywne zabawy, ale czy chciałoby mi sie bawic z ta ksiązką, sama nie wiem:)

    obserwuje:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Zaintrygował mnie temat, dlatego troszkę mi mało ;)
    Mam nadzieję, że poświecisz jeszcze troszkę czasu na drugą część:)

    OdpowiedzUsuń
  25. O kurde myślałam, ze to jakaś książka do czytania, a to książka do kreatywnego myślenia :D Też mam z tym problem i jestem ciekawa jakie rzeczy bym tam znalazła :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ludzie mają rację - książek nie powinno się niszczyć, ale... "Zniszcz ten dziennik" to nie jest książka, przynajmniej w normalnym rozumieniu tego słowa. Przecież w zwykłych książkach się nie maluje, nie rysuje, nie dokleja różnych elementów etc. Ten "egzemplarz" powinien być raczej traktowany jako zeszyt/notes czy pamiętnik/dziennik. Czyli niech każdy właściciel sobie decyduje, co z nim robić, zwykłym obserwatorom nic do tego :P
    A tak odnoście samej idei Dziennika. Bardzo, ale to bardzo podoba mi się ten pomysł, tylko że niestety nie jestem do tego stopnia kreatywna, jak ludzie, których strony Dziennika oglądam czasem w internecie, dlatego nie mam i nie zamierzam kupić sobie (ani od nikogo dostać) egzemplarza bo... nie poradzę sobie z tym zadaniem :P (Bo przecież nie polega to na tym, żeby kopiować czyjeś pomysły znalezione w internecie, tylko stworzyć coś kompletnie swojego.)

    OdpowiedzUsuń
  27. bardzo ciekawa pozycja, widziałam ją kiedyś:)) myślę że fajna na prezent:))

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja jeszcze muszę dojrzeć do tej książki, na razie nie mam większej ochoty na bliższe spotkanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo fajna sprawa, moim zdaniem fajne sprawdzenie kreatywności ;-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Książka do kreatywnego myślenia - świetna sprawa :]

    OdpowiedzUsuń
  31. Książka jeszcze nie wpadła w moje łapki, ale na podstawie recenzji i kawałków ukazanych w sieci jekoś nie jestem do niej przekonana. Może kiedyś jak ją napotkam lub dostanę, to przyjrzę się jej bliżej ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. wg mnie to super sprawa ;)

    Pozdrawiam serdecznie,
    Anru :)

    OdpowiedzUsuń
  33. no trochę wysoka cena, ale chyba się opłaca ;)
    mój blog, hooneyyy

    OdpowiedzUsuń
  34. Zgadzam się z tobą, że Dziennik wcale nie zachęca do niszczenia innych książek - ja też uważam, że książki to świętość, ale to przecież nie jest normalna książka :) I bardzo fajnie wpływa na kreatywne myślenie. Jednym słowem jestem fanką Zniszcz Ten Dziennik ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Mnie on nie przekonuje, ale może gdybym była młodsza bardziej by mnie zainteresował :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja też od razu gdy zobaczyłam ten dziennik na jednym z blogów zapragnęłam go mieć :) Fajnie tak kreatywnie spędzić wolny czas
    PS: Będę bardzo wdzięczna jeżeli klikniesz w link w moim ostatnim poście ♥
    http://kasjaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. mam ją już od jakiś 1 miecha a narazie zrobiłam tylko 8 zadań. Chce robić zadania jak mi się chce, a jak widać nie mam za to za bardzo ochoty :X :C

    OdpowiedzUsuń
  38. Ciekawa jest ta książka i nawet chciałam ją sobie kupić, ale jakoś ciągle coś jest ważniejsze, może w końcu do mnie trafi....ciekawy pomysł z nią i też przeciewników nie rozumiem, ona nie namawia do niszczenia książek ogólnie tylko jej ;))

    OdpowiedzUsuń
  39. O książki dbam, ale ta sama się prosi by ją w KREATYWNY sposób, ale zniszczyć ;) Mam ją i wkrótce zacznę destrukcję ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Miałam chęć kupić ten dziennik, ale za dużo naoglądałam się filmików na YT ludzi, którzy pokazywali jakiej kreatywnej destrukcji dokonali. Teraz znam większość zadań, więc zawartość już mnie nie zaskakuje. Jeśli dostałabym go w prezencie, to pewnie bym go wypełniła, ale aktualnie nie mam ochoty go sobie kupić, nawet za promocyjną cenę;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Jeszcze go nie mam, ale mam wielką ochotę go mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Zniszcz Ten Dziennik jest absolutnie świetny. Mega twórczy i kreatywny. Jak dla mnie 5/5 :) Uzupełniam od dawna i mam z tego duuuuuzo frajdy!!! A teraz wyszła "To Nie Ksiązka" tez Keri Smith :) Widziałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam, że wszyła. Jestem ciekawa jak wygląda w środku ;)

      Usuń
    2. "To Nie Książka" wygląda świetnie w środku, zobacz sobie ich stronę internetową: http://www.tonieksiazka.org/ To uchyli rąbka tajemnicy :) Ja jestem pod wrażeniem. Zobacz sama i daj znać jakie są Twoje odczucia :)

      Usuń
  43. Dziękuję za podesłanie tej strony. Moja ciekawość została odrobinę zaspokojona. "To nie książka" zapowiada się bardzo fajnie. Uważam, że takie książki są świetną sprawą. Na razie mam przerwę w niszczeniu mojego dziennika, ale muszę w końcu do tego wrócić. Jak już go zniszczę to zastanowię się nad tą pozycją. Swoją drogą ciekawa jestem czy powstaną kolejne książki w tym stylu :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Spoko, żaden problem :) Ja też miałam chwilę przerwy od uzupełniania, ale zawsze z przyjemnością wracam do dziennika. To mnie po prostu fajnie odpręża ;) A co do "To Nie Książka" to myślę, że może być jeszcze bardziej kreatywna :) Jeśli chodzi o kolejne książki, to Keri Smith jest płodną autorką - zobacz tutaj: http://www.bookdepository.com/Finish-This-Book-Keri-Smith/9781846145209 i chyba jest tego więcej :) Jak dla mnie całkiem fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam "To nie książka" w Biedronce i sobie ją przejrzałam. Tak jak mówiłam, zapowiada się świetnie. Fajnie, że Keri Smith tworzy coś innego, nowego. ;)

      Usuń
    2. No trzeba przyznać, że Autorka pomysły ma ;) Nie ma co :) A "To Nie Książka" pewnie będzie kolejnym bestsellerem podobnie jak "Zniszcz Ten Dziennik" ;) Ciekawe, co dalej? ;)

      Usuń
    3. Ciekawe czy coś w ogóle będzie, bo to kwestia czasu kiedy to przestanie być "na czasie". ;)

      Usuń
    4. Hmmm... powiem Ci, że wydaje mi się, że to jeszcze trochę potrwa. Zobacz jak już długo utrzymuje się "Zniszcz Ten Dziennik". Zdaje się, że od września 2014 i wciąż jest "na topie". Podobnie jest z oficjalnym fanpage'm ZTD, wciąż tam przybywa fanów. :)

      Usuń
    5. Teraz zdałam sobie sprawę, że to trwa tak długo. Przecież sama mam tę książkę od listopada. Zobaczymy czy "To nie książka" osiągnie podobne wyniki. ;)

      Usuń
  45. Hehe :) Ale czas leci, co? Błyskawicznie! Tyle się już uzupełniło stron, że niedługo się skończy ;) I co wtedy? A też tak masz, że jak skończysz stronę, to po chwili namysłu, myślisz "Ej, zrobiłabym to jednak inaczej..." ? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie to nie wiele stron zrobiłam, bo ciągle brakuje mi czasu. Jeszcze trochę i w szkole będzie luźniej, a ja w końcu wezmę się za dziennik. Jak strony się skończą to zostaje "To nie książka". Mam tak już, kiedy jestem w połowie robienia. Wtedy to jest tak "kurczę, mogłam zacząć inaczej", ale zazwyczaj jest za późno :D

      Usuń
    2. No właśnie! To jest straszne :D Coś mi się jednak wydaje, ze "To Nie Ksiązka" jednak bardziej mnie zmusi do myślenia :D Tam jest kilka naprawdę ciężkich do przejścia zadań. Choć akcja z własną planetą - jest mega :D

      Usuń
  46. Jak dla mnie dosyć mocno przereklamowane...

    OdpowiedzUsuń