Kto nie lubi dostawać prezentów? Oto lista rzeczy, z których zawsze będę zadowolona.
1. Lakiery do paznokci. Bardzo łatwo mnie zadowolić, bo wystarczy podarować mi lakier, a ja już jestem szczęśliwa. Chociaż jest jeden, który wyjątkowo mnie uszczęśliwi, a mianowicie lakier z Chanel. Marze o nich od dawna i mam nadzieję, że kiedyś będę jakiś mieć.
2. Hiacynty. Są to moje ulubione kwiaty, uwielbiam ich zapach i wygląd.
3. Toffifee. Jest to coś, co lubię i jem od dziecka.
4. Szminki. Najbardziej chciałabym mieć szminkę z Maca lub Chanel.
5. Tangle teezer. Już od dawna myślę o zakupie tej szczotki, ale nigdy nie mogę się ostatecznie zdecydować.
7. Torebka Michael Korsa. Strasznie mi się podobają, ale jeszcze przez długi czas będę o niej tylko marzyć. :p
8. Biżuteria. Myślę, że większość dziewczyn byłoby z niej zadowolona.
9. Kosmetyki. Jakby się zastanowić to z większości kosmetyków byłabym zadowolona, bo zawsze się przydadzą.
Z jakich prezentów byli byście najbardziej zadowoleni?
"Stay with me"
Też lubię otrzymywać kosmetyki, ale ostatnio mam nimi przesyt, bo nie mam już gdzie ich upychać :P
OdpowiedzUsuńA z prezentów zawsze jestem zadowolona, grunt to te dane od serca :)
jasne, że cieszy każdy prezent szczególnie taki bez okazji, ale torebka przebija wszystko ;)))
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Torebki MK są bardzo fajne i tanie w NY :D Polecam. Kilka pozycji zgadza się ze mną. Kosmetyki, oj tak :D.
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo podobają się torebki MK, może kiedyś sobie jakąś sprezentuję :D
OdpowiedzUsuńhiacynt... love
OdpowiedzUsuńteż wystarczy mi lakier do szczęścia :D
OdpowiedzUsuńzrobię taką listę i podlinkuję chłopakowi, żeby nie miał już problemu z prezentami ;P
u mnie bardzo podobnie, lakierów mam dużo więc może bym je wyeliminowała, ale szminki i kosmetyki jak najbardziej tak :)
OdpowiedzUsuńJa też Macową szminkę bym przygarnęła ♥
OdpowiedzUsuńJa ostatnio bardzo przerzedziłam moją kolekcję lakierów ;D Trochę oddałam siostrze, mamie, parę nowych do rozdania ;D
Uwielbiam ludzi obdarowywać książkami (chyba rodzinny nawyk, u mnie co okazja to każdy książkę komuś kupuje). Troszkę się zdziwiłam linkiem do utworu You Me at Six, myślałam, że nie wiele osób w Polsce słucha tego zespołu, a coraz częściej spotykam osoby, które kojarzą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Toffifee ja także lubię, ale staram się nie jeść, bo dieta w końcu ;d Szminka od Chanel także mi się marzy. O torebce Michaela Korsa nie wspomnę ;)
OdpowiedzUsuńz książek też bym się bardzo cieszyła:)
OdpowiedzUsuńNie ma się czego bać, chociaż to przyznam, że erasmus to trochę bezpieczniejszy program, bo dostaje się te 300-500 euro na przeżycie.
OdpowiedzUsuńHjacynty i toffife także lubię :)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię dostawać ciuszki :D Ciuchów nigdy za wiele :)
Wszystkie te prezenty lubię dostawać :D
OdpowiedzUsuńPiękny hiacynt <3 :))
OdpowiedzUsuń