Zauważyliście, że to już trzeci z rzędu post o tematyce filmowej? Nie wiem czemu, ale jakoś łatwo mi o nich pisać, może to przez tą "zimę". Jak na razie "porzuciłam" temat kosmetyków, ale spokojnie w najbliższym czasie postaram się do niego wrócić. Chodzi o to, że nie mam czasu zrobić zdjęć produktów, a nie wszystkie mogę wziąć z internetu. Obiecuję, niedługo się poprawię. :) Zazwyczaj pokazuję Wam co oglądałam, ale dzisiaj będzie
inaczej. Pokażę listę filmów, przez niektórych uważanych za obowiązkowe
klasyki, których nie widziałam i w najbliższym czasie nie mam w planach tego
zmieniać.
Titanic
Dirty
Dancing
Forrest
Gump
Zielona
mila
Matrix
To jest taka główna piątka owych klasyków. Ta lista mogłaby
się ciągnąć w nieskończoność (no może kiedyś by się skończyła, ale nie prędko).
Mogłabym dodać jeszcze m.in. „Leon zawodowiec”, „Szeregowiec Ryan”, większość filmów "Harry Potter", "Władca pierścieni" itd.
Oczywiście te „klasyki” dla każdego są inne. Wybrałam te filmy, do których
obejrzenia już nie raz byłam namawiana. Czemu ich po prostu nie obejrzę? Dobre pytanie, ciężko
mi to wytłumaczyć. Po pierwsze nie przepadam za tak starymi filmami. Po drugie
nie należą one do rodzajów filmów jakie lubię. Przy niektórych filmach mam wrażenie, że są one mocno przereklamowane. Może kiedyś do nich wrócę,
może nie. Jak na razie nie czuję potrzeby ich oglądania.
Jestem ciekawa czy Wy macie takie filmy?
"Diane young"
ja oglądałam 2 razy drugą część titanica, ale pierwszej nigdy haha :D
OdpowiedzUsuńKocham Titanica ♥
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Nika ♥
niikablog.blogspot.com
Z tej piątki nie mogłabym jedynie nie obejrzeć Dirty Dencing :)
OdpowiedzUsuńA nie oglądałam Zielonej Mili.
he ja ogladalam z tych filmow tylko titanica i dirty dancing :) dla mnie telewizja w ogole moglaby nie istniec :)
OdpowiedzUsuńNie wierzę, że nie widziałaś Titanica :D ja ponad 10 razy go widziałam :P Polecam "Zieloną Milę" i "Skazani na Shawshank", jeśli jeszcze nie oglądałaś. Również bardzo mi się podobał "Skrzypek na dachu", chociaż jest to nietypowy film ze swoim własnym klimatem :)
OdpowiedzUsuńdirty dancing uwielbiam, mogę to codziennie oglądać :)
OdpowiedzUsuńżartujesz???? hehe no ładnie :P Zieloną milę polecam na spokojne samotne wieczory. Moim zdaniem warto obejrzeć.
OdpowiedzUsuńOd roku się właśnie za nią zabieram, ale jakoś mi nie wychodzi ;p
Usuńkiedyś zaczęłam oglądać "Zieloną Milę", ale nie dokończyłam, "Matrixa" też chyba nigdy w całości nie oglądałam :p
OdpowiedzUsuńw Dirty dancing jestem zakochana. Uwielbiałam Patricka Swayze. Dlatego nie mogłam go nie zobaczyć:) Foresta widziałam ostatnio. Namawiał mnie chłopak. Był całkiem niezły, ale ja jestem zbyt wrażliwa na krzywdę ludzką. Więc oglądanie motywów wojennych nie jest dla mnie dobre:)
OdpowiedzUsuńja oglądałam wszystko:)
OdpowiedzUsuńA Matrix właśnie wczoraj leciał w tv :D
OdpowiedzUsuńJa oglądałam tylko Titanic i Dirty Dancing :):)
OdpowiedzUsuńHarrego Pottera chyba raz oglądałam, ale jakoś nie przypadł mi do gustu :)
Pozdrawiam cieplutko ♥
ja mało filmów oglądam, często znajomi się dziwią - jak mogłaś tego nie oglądać? ;)
OdpowiedzUsuńale Forest Gump i Matrix polecam! :)
Z tej piątki nie oglądałam tylko Matrixa, no i niżej wymienionych Władcy pierścienia (nie moja bajka:P) i Szeregowca Ryana, ale nadrobię! Za to pozostałe filmy wprost uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń