wtorek, 22 października 2013

#2 Co do domu?- czyli kolejna część o szkole.


Dziś kolejny post o szkole, a dokładniej o rzeczach, który uczeń musi zrobić w domu. Jeżeli słyszymy słowa uczeń i dom, to pierwszym (bardzo trafnym) skojarzeniem są zadania domowe. Sądzę, że zadania domowe są potrzebne, bo w jakimś stopniu „zmuszają” nas do powtórzenia materiału z lekcji. Chociaż jak każdy wie, dość duża grupa osób nie przykłada się do tych zadań i spisuje je od kogoś przed lekcją lub ściąga z Internetu. Nie powiem, bo sama tak czasami robię. Myślę, że każdemu zdarzyło się spisać zadanie i nie widzę w tym nic złego, ale nie można tego robić nałogowo. Zadań domowych jest stanowczo za dużo! Czasami się z nimi nie wyrabiam, ale skończmy temat pracy domowej. Po odrobionych lekcjach trzeba się przygotować na następny dzień, bo jest odpowiedź, kartkówka czy jakiś test, a czas leci. Kończy się na tym, że mamy wybór: uczyć się po nocach lub odpuścić sobie jakiś przedmiot. Wiem, że w tym wypadku nie wiele da się zrobić, bo praca ucznia w domu była zawsze i już zawsze będzie. Takie są uroki szkoły na całym świecie.
Pamiętajcie, że jest to opinia z punktu widzenia przeciętnej licealistki. Jestem ciekawa co Wy o tym myślicie.? ;)
Już zapomniałam jakie to wspaniałe uczucie czytać komentarze pod postami, dziękuję ;)




"Supernova" <- Zakochałam się w niej. :D


7 komentarzy:

  1. Super notka :)
    horanek-horanek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie uroki szkoły, dasz radę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. każdy nauczyciel powinien się dogadywać z drugim co kiedy zadaje ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super post i świetne zdjecia:D

    http://freshisyummy.blogspot.com/2013/10/halloween.html

    Jeśli możesz obejrzyj ten filmik:)
    http://youtu.be/exNc0vQEsB8

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że ja już czasy szkolne mam już za sobą:) powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń