Od producenta: Chroni
usta przed wysuszeniem, nawilża i wygładza.
Wzbogacony biologicznie aktywnymi składnikami odżywczymi oraz witaminami E i A nawilża, regeneruje i chroni. Filtry UV zabezpieczają skórę przed niekorzystnym działaniem promieni słonecznych. Usta nie są podatne na pękanie, stają się jędrne, dobrze nawilżone, aksamitne.
Wzbogacony biologicznie aktywnymi składnikami odżywczymi oraz witaminami E i A nawilża, regeneruje i chroni. Filtry UV zabezpieczają skórę przed niekorzystnym działaniem promieni słonecznych. Usta nie są podatne na pękanie, stają się jędrne, dobrze nawilżone, aksamitne.
Skład: Paraffinum Liquidum, Microcrystalline Wax,
Pentaerythrityl Tetraisostearate (and) Disteardimonium Hectorite (and) Propylen
Carbonate, Hydrogenated Polyisobutene, Paraffin, Phenyl Trimethicone, Aroma, C
30-45 Alkyl Methicone, Silica Dimethyl Silylate, Lauryl PEG/PPG 18/19
Methicone, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Tocopheryl Acetate, Propylparaben,
Retinyl Palmitate, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Limonene, Linalol,
Benzyl Alkohol, Benzyl Benzoate, Coumarin, [+/-] Mica, Silica, Tin Oxide,
Triethoxy Caprylylsilane, Calcium Aluminium Borosilicate, C.I.77891, C.I.77491,
C.I.15850, C.I.60725, C.I.47005, C.I.61565.
Nie raz Wam pisałam
i jeszcze nie raz napiszę, że uwielbiam arbuzy i arbuzowe kosmetyki. Długo
przymierzałam się do zakupu tej pomadki. Najpierw musiałam wykończyć to co
miałam, później o niej zapomniałam, ale w końcu trafiła w moje ręce. W
przypadku tej pomadki zapach jest istotny, bo tylko dla niego ją kupiłam. I tu
się nie zawiodłam, bo produkt pachnie bardzo ładnie. Powiedziałabym, że
bardziej arbuzowo niż pomadka Nivea. Nie będę się rozwodzić, zakochałam się w
tym zapachu, który stosunkowo długo zostaje. Na początku miałam
w stosunku do niej mieszane uczucia. Z jednej strony śliczny zapachy- z drugiej
nie zauważyłam, aby wiele robiła. Ot zwykła, niespecjalnie wyróżniająca się
pomadka. Trochę nawilżała, wygładzała usta, ale nie był to efekt wow. W
zasadzie to nie oczekiwałam niczego takiego. Dobrze wiecie jak wysuszają się
usta podczas choroby. Miałam je strasznie wysuszone, a po za tym zdarza mi się
obrywać skórki (tym bardziej podczas choroby). Wystarczyło kilka użyć tej
pomadki i wszystko wróciło do normy. Usta są nawilżone, suchych skórek nie ma,
a ranki „uspokoiły się”. Działanie bardzo mnie zaskoczyło i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jest
to mój ulubieniec. Pomadka ma formę
sztyftu, z którym miałam problemy. Gdy wysunęłam za dużo produktu, to nie
chciał wrócić do opakowania. Musiałam przecisnąć palcem lub docisnąć do ust,
dopiero wtedy mogłam go normalnie zamknąć. Teraz jest już okej, może sztyft
musiał się wyrobić lub to jakieś felerne opakowanie. Napisy się trochę
ścierają, ale nie przeszkadza mi to. Pomadka jest dość treściwa i zostaje długo
na ustach. Nie pozostawia żadnego koloru tylko połysk. Za 4 g płacimy ok. 5-6
zł. :)
Mieliście tą pomadkę? Jakie są Wasze ulubione produkty do ust?
"Cool kids"
każde pomadki uwielbiam, więc i tą chętnie wypróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zapach arbuza w kosmetykach!
OdpowiedzUsuńUwielbiam arbuzowy zapach kosmetyków, więc chyba polubiłabym się z tą pomadką <3
OdpowiedzUsuńZapach na pewno jest boski, ale działanie pomadki raczej byłoby dla mnie zbyt słabe :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach arbuza:) mysle ze spodobala mi sie ta pomadka:)
OdpowiedzUsuńMam ją, ma świetny zapach i smak hihi :D
OdpowiedzUsuńWypróbowałabym, też głównie ze względu na zapach :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię zapach arbuzów w pomadkach, obecnie męczę się i równocześnie cieszę z zwykłej pomadki Jagodowej z Isany a ta mimo użytkowania ciągle nie chce się zużyć. Szkoda wyrzucać a mi się ciągle chce czegoś nowego :P
OdpowiedzUsuńnie znam, ale nie lubię arbuzowego zapachu ;p
OdpowiedzUsuńmiałam kilka pomadek z tej marki, spoko były:)
OdpowiedzUsuńTej jeszcze nie miałam, ale posiadam kilka z tej firmy i są bardzo dobre ;)
OdpowiedzUsuńMa świetny zapach i smak :)
OdpowiedzUsuńwidziałam te pomadki na blogach... prezentują się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie nakładam ją na usta, by rano obudzić się z mięciutkimi :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam arbuzy :D:D szkoda ze chłopak nie lubi smaku i zapachu :) po nałożeniu buzi by mi nie dał haha :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :D daj znać jak dodasz notkę :D
Usuńmam wersję pomarańczową ale zapachu nie ma żadnego..
OdpowiedzUsuńDla samego zapachu bym ją wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię arbuzowe kosmetyki :D Jestem ciekawa czy z tą pomadką bym się polubiła :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam wszystko co arbuzowe:)
OdpowiedzUsuńGreat review!!! I like your blog!!!
OdpowiedzUsuńwould you like to follow each other? let me know...
Besos, desde España, Marcela♥
ja mam z masłem shea i bardzo ją lubię : ]
OdpowiedzUsuńJa do ust używam właściwie tylko kolorowych szminek.
OdpowiedzUsuńOpakowanie wygląda jak klej :) Też uwielbiam zapach arbuzów, może się skuszę jak skończę swoją pomadkę.
OdpowiedzUsuńJa mam pomadke arbuzowa z avonu i zapach jest mega :P
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej pomadce Ja jestem wierna balsamowi z Nuxe Reve de Miel. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny
OdpowiedzUsuńOna tak super pachnie; D Miałam ją kiedyś! <3
OdpowiedzUsuńZ tej firmy miałam pomadkę panna cotta, ale nie zachwyciła mnie, nie nawilżała zbyt dobrze, a i zapach był sztuczny.
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie miałam, ale arbuzy lubię, więc mogłabym się na nią zdecydować :) Cena też zachęcająca
OdpowiedzUsuńkusi, kusi...
OdpowiedzUsuńWszystkie pomadki LC lubię :) Arbuzka jeszcze nie miałam, ale będzie mój :)
OdpowiedzUsuńNie mialam, ale ze wzgledz na zapach chetnie bym nabyla :) Duzo zdrowka Kochana :)!
OdpowiedzUsuńTen zapach musi być piękny :-)
OdpowiedzUsuńMoim ulubieńcem w kategorii pielęgnacji ust jest balsam Tisane :-)
miałam pomadkę tej marki, ale porzeczkową - pachniała obłędnie. Zgubiłam ją, ale zakupie ponownie :) obecnie używam jednak tej mojej ulubionej - bebe clasic.
OdpowiedzUsuńSzybko bym ją "zjadła" :)
OdpowiedzUsuńJa również w kosmetykach lubię arbuz :) i może wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam arbuzowe kosmetyki, tak ładnie świeżo i słodko pachną :) Fajne są różne peelingi i oczywiście arbuzowa mgiełka z Avon jest świetna :) Polecam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowy post: www.homemade-stories.blogspot.be
Nie jestem pewna, czy zapach arbuza byłby dla mnie odpowiedni. :P
OdpowiedzUsuńarbuzowa, mniam! ;)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com
Uwielbiam produkty kosmetyczne o zapachu i smaku arbuza, szkoda ze zawiera wit A bo niestety przy retinoidach takowych nie mogę używać :(
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Uwielbiam arbuzowe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńnie znałam wcześniej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę udanego weekendu :)
Anru
nie miałam tej pomadki :)
OdpowiedzUsuńMniam, uwielbiam takie arbuzowe smaki!
OdpowiedzUsuńjami :P muszę ją koniecznie wypróbować :*
OdpowiedzUsuńKusisz, też lubię ten zapach, a dopiero co kupiłam jedną pielęgnacyjną i kilka mam ;))) Piosenkę bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńArbuzowa pomadka jesze nie rzuciła mi się w oczy ;)
OdpowiedzUsuńMniam arbuzowa pyszota ;)
OdpowiedzUsuńczytałam juz o niej :D chciałabym ją wypróbować < 3
OdpowiedzUsuńJeszcze arbuzowej pomadki nigdy nie miałam, a arbuzy bardzo lubię. Ja do ust używam pomadki Carmex :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam pomadki z carmexa :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tej pomadki do ust. Jednak już teraz wyobrażam sobie jej cudowny, arbuzowy zapach :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, też lubię zapach arbuzów:)
OdpowiedzUsuńOjj dla zapachu arbuza bym się na nią skusiła, ale jeszcze nigdzie jej nie widziałam :]
OdpowiedzUsuńJa też lubię arbuzowe kosmetyki:) Mówisz, że pachnie bardziej niż pomadka Nivea... kurde, kusisz mnie :P Miałam kiedyś pomadkę z tej firmy, ale o zapachu (i trochę też) smaku coli, i to w sumie jedyne, co było w niej fajne, bo właściwości nawilżające miała zerowe:/ A co do opakowania, to raczej nie trafiłaś na felerne, u mnie każdy sztyft (a miałam ich chyba z 3-4 sztuki) z LC się zacinał:/
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tę pomadkę, pięknie pachnie!
OdpowiedzUsuń