Od producenta:
Skład:
Tak jak już wspominałam, jest to mój pierwszy peeling
enzymatyczny, więc nie mam porównania z innymi. Produkt jest zamknięty w
charakterystycznej dla tej serii butelce. Szata graficzna jest prosta i przyjemna
dla oka, a zamknięcie nie sprawia żadnych problemów. Dodatkowo peeling stawiamy
na zakrętce, co ułatwia wydobywanie go.
Peeling bardzo ładnie, delikatnie pachnie. Ma lekką konsystencję,
a aplikacja nie sprawia żadnych problemów. Jest on dość wydajny. Generalnie mam
mieszane odczucia jeśli chodzi o ten produkt. Skóra jest po nim wygładzona,
delikatna i ten efekt bardzo mi się podoba. Nie podrażnia ani nie zapycha jej. Natomiast na pewno nie oczyszcza
porów, nie zauważyłam również rozjaśnienia skóry. Nie mogę powiedzieć, że całkiem mnie zawiódł, ale nie spełnił moich oczekiwań. Raczej nie kupię go ponownie, a na razie zostanę przy tradycyjnym peelingu. Za 60 ml płacimy ok. 8 zł. ;)
Wolice peelingi mechaniczne czy enzymatyczne? Jakie są Wasze ulubione?
"Reality without you"
Ja zdecydowanie wolę mechaniczne :) tego nie miałam i raczej nie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńNiestety większość peelingów nie oczyszcza, a jedynie wygładza skórę.
OdpowiedzUsuńMoim enzymatycznym ulubieńcem jest peeling z Bandi :) tego nie znam i raczej nie planuję zakupu.
OdpowiedzUsuńAktualnie zaczęłam testować peeling z Sylveco i jest całkiem przyjemny. Póki co moim zdecydowanym ulubieńcem był taki delikatny brzoskwiniowy z Loreal'a, ale nawet nie wiem czy jest jeszcze dostępny :-)
OdpowiedzUsuńWolę tradycyjne, mechaniczne peelingi ;)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do peelingów enzymatycznych. Wolę tradycyjne zdzieraki a ulubieńca jeszcze nie mam ;)
OdpowiedzUsuńużywałam go jak byłam nastolatką :) Wtedy go lubiłam, ale to było hmm... kilka lat temu :P
OdpowiedzUsuńja też za czasów dawnych go miałam:D
Usuńja używałam enzymatyczny, ale o ile dobrze pamiętam z Iwostinu natomiast chyba bardziej lubię te tradycyjne ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie peelingi enzymatyczne są zdecydowanie zbyt słabe :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, nie wiem czy się skuszę :)
OdpowiedzUsuńaktualnie mam enzymatyczny z TianDe
OdpowiedzUsuńNie lubię enzymatycznych.
OdpowiedzUsuńMiałam maskę z tej serii, ale fajna była, krem tonujący także:)
OdpowiedzUsuńUżywam tylko enzymatycznych, bo tego wymaga moja cera ;) obecnie mam z lirene i jestem baardzo zadowolona ;) być może kiedy skończę to zakupię ten :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak będąc jeszcze w gimnazjum ( a trochę lat temu to było ;d ) używałam tych kosmetyków z Ziaja, ale jakoś specjalnie mi nie pomagały :(
OdpowiedzUsuńMój pierwszy peeeling enzymatyczny był z Avonu z serii Planet SPA. Póki co wiem, że nie wrócę bynajmniej szybko do enzymatycznych, wolę mechaniczne zdzieraki ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio w drogerii zauważyłam peeling enzymatyczny i zastanawiałam się, co to w ogóle jest o_O
OdpowiedzUsuńJednak i tak jakoś nie używam peelingów, więc raczej się nie skuszę, żeby go wypróbować.
Ja unikam peelingów, bo to właśnie one wywołują pryszcze na mojej twarzy :)
OdpowiedzUsuńMuszę uważać z peelingami do twarzy,bo podrażniają czasem moją skórę:)
OdpowiedzUsuńUfam tej firmie.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego design :)
OdpowiedzUsuńWolę mechaniczne, ale wypróbowałabym ten produkt:) dziękuję za wizyte u mnie i zapraszam częsciej, obserwuję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMAM GO I BARDZO LUBIĘ:)
OdpowiedzUsuńKiedyś go miałam, ale raczej byłam średnio zadowolona.
OdpowiedzUsuńChętnie go wypróbuje <3
OdpowiedzUsuńNie mialam przyjemnosci, ale rowniez raczej wole tradycyjne peelingi ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze wspominam ten peeling, bardzo dobrze rozjaśniał blizny potrądzikowe :)
OdpowiedzUsuńja też wole te tradycyjne:)
OdpowiedzUsuńnakrancumarzen.blogspot.com
Pierwszy raz słyszę o enzymatycznych! Dotychczas używałam tradycyjnego :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny peeling mam opisany w swoim najnowszym poście :)
OdpowiedzUsuńmiałam go kiedyś :D ale szału nie robił więc mi się zestarzał;p
OdpowiedzUsuńja wolę mechaniczne :D
OdpowiedzUsuńklikniesz w ost. poście? [ mała x mi ] :*
muszę go kupić bo mój peeling sie już kończy :D pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńod mechanicznych wolę enzymatyczne z pwodu zmian ropnych ; /
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt:)
OdpowiedzUsuńNie miałam przyjemności :]
OdpowiedzUsuńJa peelingów enzymatycznych nie używam, wolę ziarniste i to zazwyczaj te gruboziarniste. Do Ziaji też mam słabe przekonanie, rzadko sięgam po ich produkty, choć teraz skusiłam sie na serię Manuka.
OdpowiedzUsuńnie miałam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego dnia życzę :)
Anru
Miałam go kiedyś, ale efekty były małe :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś ten peeling i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńFajny post! Muszę sobie kupić taki peeling :)
OdpowiedzUsuńwww.homemade-stories.blogspot.be
Mnie niestety krem z tej serii uczulil, więc peeling nie wypróbuję, a kusi mnie bardzo
OdpowiedzUsuńNie miałam..
OdpowiedzUsuńtego akurat nie miałam, ale lubię produkty ziajki;-)
OdpowiedzUsuńJa mam z tej serii krem przeciw wypryskom i jest genialny :)
OdpowiedzUsuńNie lubię produktów z tej linii, bo chociaż tanie to na mnie kompletnie nie działają ;)
OdpowiedzUsuńMa swoje plusy i minusy jak każdy. Ja co prawda go nie miałam. Stosuję peelingi machaniczne na zmianę z enzymatycznymi:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ziaję, ale akurat tym produktem jestem lekko rozczarowana. Nie zmienia to faktu, że uważam tą firmę za jedną z najlepszych :)
OdpowiedzUsuńhttp://zakochanaa-w-zyciu.blogspot.com/
ja niestety nie mam jeszcze porównania bo na razie używam mechanicznych jak skończę obecny to na półce czeka enzymatyczny i wtedy będę miała jakiekolwiek pojęcie nareszcie ;D
OdpowiedzUsuńjak dodasz nowy wpis odezwij się na moim blogu :D pozdrawiam Amanda .
OdpowiedzUsuńU mnie też sprawdził się bez rewelacji ;/
OdpowiedzUsuńWolę peelingi mechaniczne, te enzymatyczne są dla mnie zbyt delikatne.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę serię z Ziaji. Miałam z niej płyn do mycia twarzy i chyba jakiś krem, nie pamiętam już dokładnie. Wiem jednak, że bardzo sobie te kosmetyki chwaliłam, ale peelingu co prawda nie miałam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten peeling. Idealny dla mojej cery!
OdpowiedzUsuń