środa, 15 stycznia 2014

Oglądam światowe kino #1: "Odwróceni zakochani"

Muszę Wam powiedzieć, że ostatnio nic mi się nie chce robić. W dodatku spadł śnieg. Po prostu cudownie. Jak już tak narzekam to dodam, że byłam dzisiaj na wf na lodowisku z klasą. Było bardzo fajnie, ale tak sobie obtarłam nogę, że siedzę z jakąś maścią. Koniec tych smutnych rzeczy, przyszedł czas na pierwszą recenzję filmu, którego obejrzenie zawdzięczam wyzwaniu „Oglądam światowe kino”. Dość długo szukałam czegoś, co mnie zainteresuje i zalicza się do rodzajów filmów jakie lubię.  Na pierwszy ogień poszedł film produkcji francusko kanadyjskiej, czyli „Odwróceni zakochani” z 2012 roku.

„Porywające love story osadzone w oszałamiających wizualnie realiach alternatywnego wszechświata. Zjawiskowa Kirsten Dunst ("Spiderman", "Melancholia") i znakomity Jim Sturgess ("Niepokonani") zakochani miłością niemożliwą. Dwie planety, dwoje ukochanych i granica, której nie wolno przekraczać. Ale miłość nie respektuje zakazów. Adam jest zwykłym chłopakiem w niezwykłym wszechświecie. Wiedzie skromne życie wypełnione pracą i marzeniami o Eden - dziewczynie, którą poznał przed laty i o której nie potrafi zapomnieć. Eden pochodzi z równoległego świata, który znajduje się tuż nad światem Adama. Ta planeta rządząca się swoimi prawami, własną grawitacją, jest niedostępna dla Adama i jemu podobnych. Pewnego dnia chłopak dowiaduje się, że istnieje bardzo ryzykowny, nielegalny sposób przedostania się do świata Eden. Będzie musiał złamać wszelkie normy i zasady, przeciwstawić się prawom fizyki i zaryzykować życie wkradając się do zakazanego świata, by odnaleźć miłość swojego życia…”- filmweb

Nie znam innego filmu, który w tak nowatorski sposób łączył wątek science-fiction z piękną historią miłosną. Pewnie fizycy łapią się za głowę oglądając go, ale to nie jest ważne, bo nie należy odbierać tego zbyt dosłownie. Według mnie ta cała historia jest nawiązaniem do tego co dzieje się na świecie. Istnieją straszne podziały, ludzie się nienawidzą z powodu pieniędzy, religii czy kultury, a połączenie tych światów wydaje się być niemożliwe. W ten niekonwencjonalny sposób jest ukazane jakie konsekwencje może nieść za sobą takie „segregowanie”  ludzi. Jednak oprócz tego poznajemy historię ludzi, których połączyło niesamowite uczucie. Prawdziwa miłość nigdy się nie kończy i pokonuje wszystkie przeciwności losu, aby połączyć dwie idealnie pasujące do siebie osoby. Sądzę, że warto obejrzeć ten film. Nie dość, że efekty specjalne, aktorzy i muzyka są świetne to jeszcze ten przekaz.








 


























Oglądaliście ten film? Co o nim myślicie?

"Thnks fr th Mmrs"
 

20 komentarzy:

  1. Bardzo mało oglądam ostatnio, oj bardzo mało...

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam to dość niedawno i mi się podobało ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie widziałam jeszcze tego filmu ;O

    OdpowiedzUsuń
  4. mnie jakos nie zafascynował : >

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie widziałam, ale obiecuję, że obejrzę :) Przy okazji zapraszam do wzięcia udziału w konkursie na moim blogu, w którym wygrać można aż 3 zestawy kosmetyków Mythos

    OdpowiedzUsuń
  6. muszę obejrzeć ten film :)

    OdpowiedzUsuń
  7. genialny film ;][zapraszam http://loveclaudiaxd.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Po Twojej recenzji koniecznie muszę go obejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. juz wiem co bede ogladac w ten weekend :)

    xxo

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie oglądałam, ale może na dniach znajdę czas na jakiś film :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie oglądałam, pierwszy raz o nim slysze :D
    ♥♥blog-klik♥♥

    OdpowiedzUsuń
  12. nie oglądałam, wcale o nim nie słyszałam;)
    crazy-life-by-angelika.blogspot.com | zapraszaam , proszę kliknij w baner sheinside na moim blogu ;3

    OdpowiedzUsuń
  13. nie widzialam - trzeba nadrobic :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowny film, byłam na nim z chłopakiem! <3 ;)
    http://mina-doimika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie oglądałam, ale z chęcią obejrzę :D

    http://onlygrape.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń