Kocham te filmy!
W 2008 roku wyszła francuska komedia "LOL", a w 2012 jej amerykański odpowiednik o tym samym tytule. Zakochałam się w obu tych produkcjach. Są praktycznie takie same. Oczywiście chodzi mi o fabułę i przekaz. Mimo to wolę nowszą wersję. Może dlatego, że oglądałam ją jako pierwszą...
"Wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego Lolę (Miley Cyrus) zostawia
chłopak. Nie tracąc czasu, dziewczyna angażuje się w związek z jego
najlepszym przyjacielem. Lola zaczyna mieć coraz większe problemy,
eksperymentuje z narkotykami, pociąga ją seks, jednocześnie nie może
porozumieć się z samotnie wychowującą ją matką, Anne (Demi Moore)." <--- 2012r.
"Szesnastoletnia Lola (Christa Theret) mieszka z mamą Anne (Sophie
Marceau). Chociaż świetnie się rozumieją, dziewczyna opowiada o
niektórych rzeczach wyłącznie przyjaciółkom, Charlotte oraz Stéphanie.
Życie dziewczyny dzieli się między naukę w prestiżowej paryskiej szkole
średniej, rozwiedzionych rodziców oraz pierwszą miłość." <--- 2008r.
Fajnie mieć taką paczkę przyjaciół. Zawsze było to moje marzenie. Jednak to nie jest takie proste...
Sądzę, że warto obejrzeć oba te filmy! :)
Pozdrawiam! ;**
Zaciekawiłaś mnie tym postem...Serio! :D
OdpowiedzUsuńsee-you-now.blog.pl
Zapraszam ♥
Uwielbiam ten film. :* ale wersja amerykańska jest lepsza. :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam: http://vanillia78.blogspot.com
Oglądałam jedynie wersję z Miley :] Świetny film, zawsze poprawia mi humor :)
OdpowiedzUsuń