Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dwa lata. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dwa lata. Pokaż wszystkie posty

środa, 1 kwietnia 2015

Dwa lata :)

Na początek Wam trochę ponarzekam, a czemu nie. Dzisiaj jest 1 kwietnia- to na pewno wiecie. Na szczęście nikt nie zrobił mi żadnego żartu. Bardzo łatwo daje się nabrać i wkręcić (a Wy daliście się wkręcić?), więc jest dobrze, ale to nie ważne. Wychodzę sobie z kąpieli, patrzę przez okno i co widzę? Śnieżycę! Jeszcze gdybym mieszkała w górach to może bym zrozumiała, ale tak nie jest. Śnieg w kwietniu i to po raz kolejny w ciągu ostatnich dni- porażka. Mam nadzieję, że w nocy go nie dopada, a ten co jest roztopi się.


Dzisiaj jest dla mnie ważny dzień, gdyż dokładnie dwa lata temu powstał ten blog. Strasznie dziwnie się czuję, kiedy o tym myślę.  Uświadomiłam sobie ile to jest czasu i jak wiele się zmieniło od tamtej pory. Wchodzę tu prawie codziennie, a pisanie bloga stało się moją pasją. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że mogłabym to robić lepiej, regularniej, ale niestety nie mam na to czasu. Jeśli już mam to jestem wykończona i  nie potrafiłabym sklecić porządnego zdania, a tym bardziej całego posta. Mimo tych wszystkich kryzysów, które szczęśliwie zwalczyłam wciąż tu jestem i nie mam zamiaru nic zmieniać. To jest niesamowite uczucie, kiedy widzę, że jesteście i zostawiacie komentarze. Ostatnio kilka razy ich liczba pod kilkoma postami przekroczyła magiczną 50, a nawet 60. To jest dla mnie jakaś abstrakcja, ale naprawdę cieszę się z tego powodu. Im więcej Was jest tym bardziej chcę robić to co robię i stale się rozwijać.
Wcześniej nie wierzyłam w słowa blogerów, że  rosnąca liczba czytelników bardziej motywuje do pracy. Podchodziłam do nich z dystansem i uważałam za trochę naciągane. Teraz co raz bardziej je rozumiem i utożsamiam się z nimi, gdyż to naprawdę pomaga. Momentami jest mi najzwyczajniej w świecie głupio, że nic nie piszę, zostawiam Was i bloga samego sobie. Wtedy spinam się i staram dodawać coś nowego.

Teraz czas na trochę statystyk. Przez dwa lata: 
  • pojawiło się 176 postów; 
  • weszło tu 28 826 osób (znalazło się kilka osób z dość nietypowych miejsc, których się nie spodziewałam, np. Hongkong, Belgia, Rumunia, a nawet Rosja);
  • do grona obserwatorów dołączyło 277 osób;
  • dodano 4021 komentarzy;
  • najczęściej wyświetlanym postem był ten o żelu-peelingu z Biedronki
  • najczęściej komentowanym postem był ten o nowościach stycznia (aż 67 komentarzy -wow!)
Wiem, że dla niektórych są to małe liczby biorąc pod uwagę dwa lata. Dla mnie jednak jest zupełnie na odwrót i jestem zaskoczona, że tak wyglądają. Wiem jak prowadzę bloga i jakie "błędy" popełniam, miałam również kilka przerw. Tak czy inaczej ja jestem z siebie bardzo dumna. :)
Chciałam napisać jeszcze kilka słów o ankiecie, którą niedawno przeprowadzałam.  Wzięło w niej udział 27 osób. Bardzo Wam dziękuję. Nie będę robić dokładnego podsumowania. Najbardziej podobają się Wam recenzje kosmetyków, nowości zakupowe, ulubieńcy oraz mixy zdjęć. Te trzy ostatnie rodzaje postów pojawiają się rzadko, prawie w ogóle, ale poprawię się (a przynajmniej się postaram). Właściwie to ten post miał być ulubieńcami marca połączonymi z podsumowaniem tych dwóch lat, ale już widzę, że za bardzo się rozpisałam. Na blogu brakuje Wam wcześniej wspomnianych mixów zdjęć czy nowości, ale również takich zwykłych, codziennych postów z przemyśleniami. Chciałabym je dodawać, ale jakoś zawsze uważałam, że cieszą się małą popularnością i raczej Wam się nie podobają. Po za tym częstotliwość pojawiania się postów (staram się pisać co trzy dni, ale nie zawsze wychodzi) ich długość orz wygląd bloga są okej.  Dziękuję również za miłe słowa, które pozostawiliście. Ten post jest zdecydowanie dłuższy niż planowałam, więc na tym zakończę.


Bardzo się cieszę, że jesteście ze mną już dwa lata. Naprawdę dziękuję i ogromnie doceniam Waszą obecność. :*

"You're Beatiful"