Od producenta: Receptura odżywki
uwzględnia najistotniejsze potrzeby włosów cienkich, słabych, delikatnych i z
tendencją do przetłuszczania. Zawiera biologicznie czynne substancje
stymulujące wzrost włosów: Trichogen, Polyplant Hair,
aktywny biologicznie wyciąg z bursztynu
oraz witaminy A, E, F i d’pantenol. Odżywka Jantar
hamuje wypadanie włosów, stymuluje ich wzrost i odżywianie. Zawarte w niej
składniki są niezbędne do prawidłowego przebiegu procesów fizjologicznych
skóry, jej odżywiania i regeneracji. Systematycznie stosowana poprawia
metabolizm i dotlenienie cebulek włosów, regeneruje i łagodzi podrażnienia.
Włosy stają się wyraźnie grubsze, lśniące i odporne na uszkodzenia. Odżywka
wzmacnia strukturę włosów i chroni je przed szkodliwym wpływem środowiska i
słońca.
Skład: Aqua (Water), Propylene
Glycol, Glucose, Amber Extract, Hedera Helix (Ivy) Extract, Lamium Album (White
Nettle) Extract, Arnica Montana (Mountain Arnica) Flower Extract, Chamomilla
Recutita (Matricaria) Flower Extract, Arctium Majus (Burdock) Root
Extract, Officinalis (Marigold) Flower Extract, Pinus Sylvestris (Pine) Bud
Extract, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Salvia Officinalis
(Sage) Leaf Extract, Nasturtium Officinale (Watercress) Extract,
Calendula Tropaeolum Majus (Nasturtium) Flower Extract, Citrus Medica
Limonum (Lemon) Peel Extract, Arginine, Biotin, Zinc Gluconate, Acetyl
Tyrosine, Niacinamide, Panax Ginseng Root Extract, Hydrolyzed Soy Protein,
Calcium Pantothenate, Ornithine HCI, Polyquaternium-11, Citrulline, PEG-12 Dimethicone,
Glucosamine HCI, Panthenol, Glyceryl Laurate, Tocopherol, Linoleic Acid,
Retinyl Palmitate, Polysorbate 20, PEG-20, Zinc PCA, Acrylates/C10-30 Alkyl
Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Diazolidinyl Urea, Iodopropynyl
Butylcarbamate, Parfum (Fragrance), Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.
Moja opinia: Kupiłam ją dla
wzmocnienia włosów i to właśnie zrobiła. Dzięki niej włosy wypadają dużo
rzadziej. Niestety nie umiem stwierdzić czy przyspieszyła wzrost włosów, ale na
pewno wpłynęła na nie bardzo dobrze. Staram się używać jej codziennie wieczorem
na mokre włosy. Na szczęście nie obciąża włosów. Jej zapach określiłabym jako
męski, więc nie każdemu może się spodobać. Mi on nie przeszkadza, po aplikacji nie jest wyczuwalny.
Wcierka zamknięta jest w szklanej butelce z nieporęcznym aplikatorem (któremu zapomniałam zrobić zdjęcie ;p), ale to da
się przeżyć. Może na zdjęciu nie widać, ale ma delikatnie żółty kolor, jest wodnista, Za 100 ml płacimy ok 10 zł.
Jestem bardzo zadowolona z
efektów jakie pozostawiła. :)
Używaliście tej wcierki? Co o
niej myślicie? Jakie są Wasze sposoby na piękne włosy?
Nie używałam jeszcze, natomiast wiele o niej słyszałam zarówno dobrego jak i złego.
OdpowiedzUsuńZnam ten produkt z blogów, ale nie kusi mnie jego kupno ;/
OdpowiedzUsuńnie używałam nigdy
OdpowiedzUsuń_________
a u mnie?
moda w połączeniu żółci i bieli :)
znam i czytałam o tym produkcie dużo i wkrótce zamierzam go kupić ;)
OdpowiedzUsuńU mnie Jantar niestety nie pomógł na wypadanie, ale za to pojawiło się po nim sporo baby hair :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie zauważyłam efektow po dwóch buteleczkach: (
OdpowiedzUsuńU mnie brak jakichkolwiek efektów... :<
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam ale jest na mojej chciej liście :)
OdpowiedzUsuńCiągle wracam i raz jest dobrze raz gorzej, ale nic lepszego jeszcze nie znalazłam ;)
OdpowiedzUsuńJuż poprosiłam mamę żeby mi kupiła i gdy niebawem wyśle mi paczkę to nareszcie będę mogła go używać juppi :D
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale nie raz czytałam na jej temat.
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie próbowała, a już od dłuższego czasu ta wcierka mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie próbowała, a już od dłuższego czasu ta wcierka mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńSuper Kochana, ze wcierka zadzialala u Ciebie na wypadanie :) U mnie niestety w tej kwestii sie nie spisala ;(
OdpowiedzUsuńmusze ja wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmiałam ją kiedyś ale mi nie pomogła.
OdpowiedzUsuńWiele dobrego słyszałam o tej wcierce. Bardzo mnie kusi ale nie jestem systematyczna w stosowaniu tego typu preparatów ;)
OdpowiedzUsuńZamierzałam ją kupić, ale obawiam się baby hair, za którymi nie przepadam :P
OdpowiedzUsuńMam pytanie czy znasz co to sok Noni i czy kiedyś próbowałaś i czy naprawdę dobrze działa na organizm ?? (i czy możesz odpowiedzieć na moim blogu ??) dzięki :)
OdpowiedzUsuńhttp://cluelessxx.blogspot.com/
Dobra wcierka ;). Stosowałam.
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że ten jest (pomimo niedobrego smaku) jest dobry dla oczyszczania organizmu i powinno się to pić codziennie przez jakiś czas. Myślałam, że będziesz wiedziała ale nic się nie dzieje :)
OdpowiedzUsuńZnam tę wcierkę tylko z blogów ;)
OdpowiedzUsuńMnie ostatnio też jakoś więcej włosów wypada ale zawsze tak mam po lecie, nie wiem dlaczego. Nie miałam tej wcierki ale z chęcią ją kupię skoro ogranicza wypadanie:) Dzięki za inspirację.
OdpowiedzUsuńnie miałam tej wcierki :)
OdpowiedzUsuńCzytałam bardzo skrajne opinie na jej temat niestety większość osób odradza, także raczej jej nie kupię.
OdpowiedzUsuńMam, ale jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńKiedy miałam ją kupić to nagle pojawiło się dużo złych opinii na jej temat. teraz sama już nie wiem co myśleć...
OdpowiedzUsuńooo, totalna nowość dla mnie
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
ja niedawno kupiłam i się sprawdza:)
OdpowiedzUsuńobserwuję:)
Znając mnie, to nie chciałoby mi się jej używać :)
OdpowiedzUsuńjantar się u mnie całkiem sprawdził, ale nie tak dobrze jak wcierka od seboradinu :D jest w ampułkach takich czerwonych i nazywa isę chyba forte. zawartośc ampułki dajesz na skórę głowy i robisz masaż palcami. i teraz uwaga - dwa tygodnie i widze pierwsze babyhair, włosy przestały wypadać tak bardzo (!!!) i jeszcze ta wcierka sprawia że są podniesioooneee :D z takich rzeczy próbowałam wiele firm, i jantar, i exagon, i wcierkę czarna rzepa, ale żadna z nich nie sprawdziła się tak dobrze jak ten seboradin :)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko jeśli działa chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńostatnio właśnie mi włosy zaczęły wypadać więc chętnie kupię tym bardziej ze cena jest niska ;)
OdpowiedzUsuńTeż sporo o niej czytałam i kiedyś w końcu się na nią skuszę ;-)
OdpowiedzUsuń