Wczoraj byłam w kinie na "Spring Breakers". Zaciekawił mnie opis i zwiastun. Niestety to chyba najgorszy film na jakim byłam. Masakra.. W ogóle nie ogarnęłam tego filmu, a szczególnie końcówki. Nie widzę w nim żadnego sensu. Generalnie opiera się na gołych cyckach, tyłkach, alkoholu, narkotykach i jednej wielkiej imprezie.
Opis z fimlmweb:
Wyobraź sobie tydzień, w którym nie obowiązują żadne zasady. Gdy bez hamulców możesz w końcu robić wszystko, co pragniesz. Tydzień, podczas którego złamiesz istniejące reguły nie przejmując się zupełnie konsekwencjami. "Spring Breakers" to opowieść o wyzwolonych i szalonych dziewczynach, dla których głównym mottem życiowym jest dobra zabawa. Ciąg imprez, niewiarygodnych pomysłów i nieposkromionej fantazji sprowadzi cztery ślicznotki w bikini i w kominiarkach, na drogę bezprawia i totalnej rozpusty. Wraz z Jamesem Franco, który gra tu życiową rolę, Seleną Gomez i Vanessą Hudgens przeżyjesz najlepszy melanż w życiu!
Może ja nie zrozumiałam tego filmu… Nie wiem. Gdybym oglądała go w domu to wyłączyłabym po 10 minutach. Nie podobał mi się i żałuję, że na nim byłam.
Może ktoś z was oglądał ten film? Co o nim sądzicie. Zapraszam do komentowania. :)
Wreszcie wiosna! :D
Bo to chyba film z cyklu cycki, używki i zabawa? Takie zwykłe odmóżdżanie...
OdpowiedzUsuńNiestety tak ;/
Usuń...film, totalnie nie w moim stylu.
OdpowiedzUsuńPiosenka Pink -fenomenalna:)
Uwielbiam piosenkę. ;)
Usuń